Prosze o pomoc 🙂

Mianowicie mialam podpisana umowe z silownia na 1 rok czasu. W styczniu zaszlam w ciaze i przestalam placic, wyslalam list z potwierdzeniem ze jestem w ciazy ( zawieral moje dane i zdanie ze jestem w ciazy i date porodu) list nie dotarl. Wiec po jakims czasie zaczely dobijac sie do mnie firmy sciagajace dlugi 🙂 Wiec sytuacja ta sama wyslalam potwierdzenie, to samo !! Okazalo sie ze skontaktowali sie z silownia a ta stwierdzila ze bedac w ciazy moge wykonywac cwiczenia i korzystac z sauny !!! ( co jest bzdura kompletna, bo to pierwsza zakazana rzecz dla kobiet w ciazy) wiec bardzo mily pan z ow firmy od dlugow polecil mi aby sprobowac z listem od lekarza w ktorym bedzie wyraznie napsiane ze nie moglam wykonywac zadnych cwieczen.
I teraz:
– raczej angielski lekarza mi takiego zaswiadczenia nie wypisze, bo stwierdzil ze to nie jest prawda, bo ja beda w ciazy moglam cos tam sobie cwiczyc
– to chyba rzecz najwarzniejsza: w umowie z silownia, sa 2 powody dla ktorych mozna zerwac kontrakt : list od lekarza badz list od pracodawcy !!!!
Moje pytanie jest takie czy zostawic sprawe wlasnemu biegowi, spotkac sie w sadzie, bo skoro list od lekarza byl podstawa do zerwania umowy to dlaczego nie jest zaakceptowany ??
Czy probowac dalej zalatwic list od lekarza ??

A wogole domagaja sie zwrotu ok 300 f 🙂

Baardzo dziekuje za odpowiedz 🙂