no coz….brander drive….duzo by mozna opowiadac….nie wiem czy chcesz wiedziec wszystko:/
po krotce: skradziony motor, proba wlamania( przez dzieci sasiadki z blizniaka), terytorialne graffity na domu, uszkodzone drzwi wejsciowe…troche kradziezy z podworka,palenie smietnikow, ostatnio nawet splona samochod cyganow..:/
ulica i lokalnym giptonem rzadzi DJ…przeuroczy mlodzieniec…hihihi…policja jest tutaj baardzo czestym gosciem, a handel drugami to normalka….ech…moze wystarczy….co kto lubi….:))