Najlepiej zmienić pracę 🙂 Nawet atmosfera jest zupełnie inna gdy nie musisz pracować z Polakami. Spróbuj i zobaczysz o czym piszę 😉
Wszelkie mieszkania z Polakami czy na oblężonych przez nich dzielnicach też Ci nie pomogą (tak więc wystrzegał bym się Armley, Harehills, Beeston, itd).
Od siebie to mogę zaproponować dyskusje na zajęciach z angielskiego w college’u hehe.
Trzeba coś oprócz pracy robić, szukać jakichś kół zainteresowań, itp, chodzić do biblioteki, poznawać i utrzymywać kontakty z anglojęzycznymi znajomymi. To chyba najlepszy sposób na łapanie angielskiego.
Przykłady: dla kogoś kto interesuje się fotografią: angielskie fora dyskusyjne, spotkania organizowane na nich, plenery, itp. Można przy okazji poznać ciekawych ludzi, poćwiczyć angielski no i czegoś się dowiedzieć dla siebie. Tak samo z motoryzacją na przykład.
Krótko mówiąc – przyjemne z pożytecznym 🙂
Osobiście uważam że szukanie grup dyskusyjnych samo w sobie nie ma sensu, jest nudne i szkoda na nie czasu. Trzeba żyć, nakierowując się na większe użycie języka w życiu codziennym.